5. hitów 2014/2015 Gimnazjum
1. Egzaminek – najwyższe wyniki poszczególnych gimnazjalistów (dawno nie mieliśmy takich wyników), statystyczny wynik też niezły (choć chciałoby się lepiej)
2. „10-lecie szkolnego wolontariatu” – nic dodać nic ująć
3. Realizacja założeń roku pisania i słuchania (konkursy literackie, Dzień Teatru, goście z AISEC, wyjazdy językowe itp.)
4. Działalność w środowisku szkolnym i lokalnym – projekty zewnętrzne („Opłatek dla seniora”, kwesty, konkursy) i wewnętrzne (wieczornica 11 listopada, Intelekt Maraton, Wiosenny Festiwal Muzyczny, Debata ”Czy drzemie w nas duch Solidarności?”, Koncert dla przyjaciół, Komers klas III, innowacja „Biegać każdy może – Test Coopera”, interesująca realizacja i elegancka prezentacja projektów gimnazjalnych i mogłabym tak wymieniać i wymieniać… – zaznaczyliśmy swoją obecność w środowisku i sami (mam nadzieję) dobrze się bawiliśmy
5. Aktywność Rady Rodziców i pracowników szkoły na rzecz tego, aby „było u nas coraz ładniej, było u nas całkiem miło”
6. Wychowawczy „prawie spokój” – daliście nam odsapnąć i skupić się na szkole podstawowej – nieustająco konfliktowej na „fejsie”
7. „Poszukiwanie skarbu” – fascynująca gra dla 3a od 3b w ramach „Spełnionych marzeń”. Marcelina, Natalia, Paulina, Julia, Justyna, Żaneta i Łukasz nie tylko zorganizowali perfekcyjną zabawę, ale ofiarowali mi odrobinę „błotka, zapachu traw i kwiatów” w środku zagonionego dnia.
„Kiciątko” roku 2014/2015 Gimnazjum
W tym roku pozwolę sobie 5 kitów zamienić na jedno „Kiciątko” – bo kultura gimnazjalistów jako całości była odczuwalna wszem i wobec (tak trzymać). Ale nie odbyło się bez małych wpadek, do których bym zaliczyła:
– absolutne zapomnienie o podstawowych zasadach dobrego wychowania adresata Nagany Dyrektora Szkoły (wstyd i już!!)
- zawody strażackie w laniu wody i nie tylko na odległość w toaletach męskich,
- lekcyjne pojękiwania w stylu „a po co mamy się tego uczyć , takie głupoty, na co to się przyda itd.”
- kłótnie damsko- męskie o „fejsowe fotki i zamierające uczucia”
- złośliwa działalność tajemniczego „Pożyczalskiego” polegająca na porywaniu kluczyków do sal lekcyjnych, dzienników lekcyjnych, laptopów, rzutnika, sprzętu nagłaśniającego. W efekcie zabawy w „poszukiwanie skarbu” było u nas całkiem sporo
- „wiocha na finał” tak bym nazwała tajemnicze zaginięcie proporca naszych sympatycznych harcerek podczas starcia gimnazjalistów w grze terenowej na zakończenie roku.
5. hitów roku 2014/2015 SP
1. „Kolorowe boiska” – perefekt film (gratulacje za pomysł i wykonanie i wsparcie w głosowaniu). Pozwolę sobie odsłonić kulisy tego zaangażowania – pomysł pani J. Lecznar, organizacja logistyczna filmu – pani M. Bień, techniczny sprzęt i desperacja w pozyskiwaniu głosów – pani A. Łydek. Tłum głosujących, wejście do finału to już ogromny sukces, a że chciałoby się więcej – to naturalne pragnienie każdego autora przedsięwzięcia
2. Wiosenny Uniwersytet Dziecięcy, Innowacja „Słowiańska Rosja kontra Wielka Brytania”, wizyta gości w ramach wolontariatu AISEC, twórczość literacka w ramach roku pisania jako sposób na naukę poprzez zabawę godny kontynuacji.
3. Występ klasy 1b na jasełka – przykład na to, że „mały potrafi” (wierzę, że potrafi przestać nas ogłuszać podczas przerw, bo będziemy pisać donosy do Mikołaja o niegrzecznych dzieciach)
4. Aktywność Rady Rodziców na rzecz wsparcia bazy szkoły Piknik Rodzinny tradycyjnie był wsparciem finansowym i dobrą zabawą Dziękujemy wszystkim za ofiarowane rzeczy na konkurs (ciasto, talony, przedmioty, „Deser mamuśki”) oraz pracę.
5. Reaktywacja harcerstwa – cieszymy się bardzo i prosimy, aby zbiórkowe konflikty nie przychodziły razem z harcerzami do szkoły (prosimyyyyyyyyy!)
KICIOR roku 2014/2015 SP
Bardzo trudny wychowawczo był to rok w szkole podstawowej, długo zastanawiałam się dlaczego i już wiem…
„Kiciora” roku szkolnego 2014/15” przyznaję Królowej Śniegu.
Wszyscy znacie tę lodową okrutna damę, która rzuca czar na dobre, sympatyczne dzieci. W ich oku ląduje kawałek zimnego lodu i dzieje się…
Wzajemne kłótnie, przezwiska, wyśmiewanie, „fejsowe awantury” na szkolnym korytarzu, bitwy o „lajki”, handel autografami piłkarzy, zapominanie o dobrym wychowaniu i zachowaniu, „Facebook” zakładany dzieciakom po to, by mogły się obrażać nawzajem, itd., itd. Bardzo długo mogłabym wymieniać efekty przykrej działalności Królowej Śniegu.
Nie pozostaje nam nic innego, tylko szukać mądrych i dzielnych dzieciaków (jak znana wszystkim Gerda), które nie boją się Królowej i ciepłem, sympatią, dobrym i mądrym wychowaniem pokonają wszelkie trudności.
A wszystko po to, by uratować swoich kolegów i koleżanki od choroby skrzywionej złością buzi, niezadowolenia i pretensji w oczach i przeświadczenia, że wiedzą wszystko najlepiej. Znam takie dzieci, liczę na nie i powrócę do tematu we wrześniu.